Dziś 31 sierpnia, osiemdziesiąt jeden lat temu młody fotograf w towarzystwie Sawoniego i dopiero co poznanego Kazimierza kradnie aparat, aby uwiecznić pierwszy wrześniowy wschód słońca. Nie wiem, czy jest to historia mężczyzn ze zdjęcia znalezionego w albumie babci, jednak jestem pewna, że na jakąś historie zasługiwali.